Dziś o oleju jojoba.
Używam oczywiście oleju tylko tłoczonego na zimno, otrzymuje się go w 100% z nasion jojoby, krzewu o tej samej nazwie, rosnących m. in. w Argentynie.
Olej nie jest odbarwiany i deodoryzowany (pozbawiany zapachu), natomiast jest pasteryzowany i filtrowany by w ten sposób zapobiec rozwojowi bakterii.
To olej o bardzo wysokiej zgodności biologicznej ze skórą, dlatego jest łatwo wchłaniany przez skórę i włosy - odżywia, zmiękcza, nawilża i natłuszcza. Olej jojoba jest przezroczysty, ma bursztynowy kolor oraz przyjemny, lekko orzechowy zapach.
Zawiera skwalen, wyższe alkohole, kwasy tłuszczowe (palmitynian cetylu), fitosterole, witaminę E i F.
Wybrałam go do pielęgnacji skóry dojrzałej, ponieważ zalecany jest do pielęgnacji skóry wrażliwej. W czystej postaci stosowany jest do masażu, pielęgnacji twarzy, pielęgnacji całego
ciała oraz jako składnik w produkcji: kremów, balsamów, kosmetyków po goleniu, odżywek
do włosów i szamponów, mydeł.
Olej jojoba znajduje również zastosowanie w aromaterapii. Dodawany do
preparatu wydłuża jego okres trwałości.